Kolejny dzien
Po nocy sprdzonej w Helgolandzie wypłynęłyśmy na szerokie wody. Przez kilka dni błagaliśmy się nie wiedząc ładu. Wietr nam nie sprzyjał ciężka praca i nauke powoli udawało nam się pogodzić. Warunki panujące w tym czasie są wyjątkowo nie przychylne dla marynarzy i nas wilków morskich którzy dopiero poznawali prawdziwy co to znaczy być prawdziwym żeglarzem.
Komentarze
Prześlij komentarz