Bezludna wyspa
Po trzech ciężkiego dniach żeglugi i zmagania się z wiatrami musieliśmy zatrzymać się na pewnej małej wyspie. Mowa tu o nieważkiej Niemieckiej wyspie Helgoland. Musieliśmy tam stanąć z powodu awarii klimatyzacji na statku co znacznie utrudniało nam rejs. W czasie gdy trwały naprawy mieliśmy czas by poznac trochę niewielka wyspę. Zadziwił nas specyficzny klimat panujący na lądzie. Ludzie po godzinie 16.00 nie wychodzili z domów. Postanowiliśmy zwiedzić całą wyspę. Zajęło nam to nie całe półtorej godziny. Dobrze wspominam sprawdzony tam czas.
Komentarze
Prześlij komentarz