Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2017

Rutyna

Obraz
Wiele osób pyta mnie jak wyglądała codzienna rutyna życia na statku. Wiec stwierdziłam ze to dobry pomysł na post. O gdzienie 7.00 budzik nas dźwięk alarmu. Był to specjalny alarm który informował nas ze za 30 min będzie zbiórka i trzeba już wstać i się szykować. Większość osób jednak nie miała sił by by wstań na pierwszy alarm. Brugi był o 7.25, wtedy wszyscy w pośpiechu wstawali i ubierali szelki które trzeba mniec na sobie podczas wchodzenia na reje. W pośpiechu biegliśmy na rufę gdzie czwórki na nas kapitan i oficerowie. Wywiesiliśmy banderę i po przeliczeniu mogliśmy iść na śniadanie. Były dwie nieduże stalówki i zawsze byli 3 osoby dyżurne. Wstawały które wstawały godzinę wcześniej by wszytsko przygotowywać. Obsługiwały one staniki mgły naczynia i sprzątały ze stołów. Kolejne 2 osoby z każde wachty których były 3( o tym trochę później) miały przydzielony rejon do sprzątania poszczególnych części statków. Kolejne 2 osoby miały prace bosmański które w wolnego czasie kiedy lekcjam...

Amsterdam

Obraz
Amsterdam zrobił na nas duże wrażenie, choć jego ”zdobycie” nie było wcale takie łatwe. Port w amsterdamje jest odwiedzany przez wiele statków żaglowców i innych takich...Gdy wpływa się do portu ma się wrażenie jakby znajdowało się na autostradzie dla statków. Skrzyżowania i wąskie kanały utrudniały nam bardzo droge. Cała załoga znajdowała się wówczas na pokładzie, każda para rąk była potrzebna. Stery przejął nasz kapitan a my zajmowaliśmy się zwijaniem żagli. Samo wpłynięcie do portu i przycumowane zajęło mam 4h. I tak zmęczeni i wyczerpani ruszyliśmy zwiedzać Amsterdam.

Kolejny dzien

Obraz
Po nocy sprdzonej w Helgolandzie wypłynęłyśmy na szerokie wody. Przez kilka dni błagaliśmy się nie wiedząc ładu. Wietr nam nie sprzyjał ciężka praca i nauke powoli udawało nam się pogodzić. Warunki panujące w tym czasie są wyjątkowo nie przychylne dla marynarzy i nas wilków morskich którzy dopiero poznawali prawdziwy co to znaczy być prawdziwym żeglarzem.

Bezludna wyspa

Obraz
Po trzech ciężkiego dniach żeglugi i zmagania się z wiatrami musieliśmy zatrzymać się na pewnej małej wyspie. Mowa tu o nieważkiej Niemieckiej wyspie Helgoland. Musieliśmy tam stanąć z powodu awarii klimatyzacji na statku co znacznie utrudniało nam rejs. W czasie gdy trwały naprawy mieliśmy czas by poznac trochę niewielka wyspę. Zadziwił nas specyficzny klimat panujący na lądzie. Ludzie po godzinie 16.00 nie wychodzili z domów. Postanowiliśmy zwiedzić całą wyspę. Zajęło nam to nie całe półtorej godziny. Dobrze wspominam sprawdzony tam czas.

Zaczynamy

Obraz
Pierwszego dnia popłynęliśmy ze Szczecina do polskiego jeszcze porty Świnoujścia. Tan cały dzień zleciał nam uzupełnianiu zapasów na cały rejs. Nie zabawiliśmy tam zbyt długo bo jeszcze tego samego dnia popłynęliśmy w kierunku Holandii. Naszym celem była był Amsterdam. Podczas podróż mieliśmy rożnego rodzaju szkolenia uczyliśmy się pracy i życia na morzu. Muszę przyznać, że przez pogada jaka ponowiła nad naszym morzem nie było nam łatwo. Jednak poelni chęci do boju i zmotywowani do podboju nieznanych nam terenów, nic nie było w stanie nas zatrzymać...tak nam się wtedy wydawało
Wszystko zaczęło się dwa lata temu... Kiedy zadecydowałam się wypłynąć na szerokie wody wraz z jedną z morskich szkół. Dnia 16 września wraz z rodzicami pojechaliśmy do Szczecina gdzie czekał na mnie statek. Poznałam kapitana, oficerów i resztę załogi. Ludzie przyjechali z całej polski by popłynąć na spotkanie z największa przygoda ich życie.